21 czerwca 2008

Dzika Wisła i najmniejsza europejska rybitwa

Tagi: ptaki, rzeka, przyroda, birdwatching

Lokalizacja: dolina Wisły w okolicach ujścia Narwi, rezerwaty Ruska Kępa i Wikliny Wiślane.

Atrakcje: Wisły, uważana za ostatnią w Europie dużą dziką rzekę, utworzyła w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego i Zakroczymia szeroką dolinę. Nurt jest tu dość leniwy, a krajobraz urozmaicony: wyspy, piaszczyste łachy, starorzecza. Brzegi w większości zarosły, ale co jakiś czas da się dojść nad samą wodę, a zdarzają się też dłuższe odsłonięte odcinki. Całość wygląda całkiem ładnie, chociaż pejzaże nie wszędzie są cukierkowe – miejscami widok psują gęste chaszcze, błoto, a nawet śmieci. To okolice popularne wśród wędkarzy (podobno trafiają się olbrzymie sumy), ale z całą pewnością powinny zainteresować także miłośników ptaków. Bez problemu można wybrać się tu na kilkugodzinną wycieczkę z Warszawy.

Ciekawszy i łatwiej dostępny jest lewy, południowy brzeg Wisły. Pierwsze miejsce, w którym warto się zatrzymać, to okolice mostu drogowego łączącego Nowy Kazuń i Nowy Dwór Mazowiecki. Pod mostem gniazdują dziesiątki jaskółek oknówek, ciekawie prezentuje się też sama stalowa kratownicowa konstrukcja. Obok utworzono rezerwat Ruska Kępa, chroniący łęg wierzbowo-topolowy rosnący na tarasie zalewowym rzeki. Nie ma problemu, żeby zejść w tym miejscu nad samą wodę, a po prostopadłym do rzeki, ziemno-betonowym wale można podejść bliżej głównego nurtu. Ptaki, które udało mi się zaobserwować w tym miejscu w połowie czerwca, to oprócz oknówek m.in. brodźce piskliwe (wyjątkowo hałaśliwe), mewy śmieszki, mewy pospolite, rybitwy rzeczne, pliszki siwe i jerzyki. Ale największą atrakcją były dla mnie rybitwy białoczelne, regularnie patrolujące okolicę. Zazwyczaj zachowywały bezpieczny dystans, kilka razy zbliżyły się jednak na mniejszą odległość. Te najmniejsze z europejskich rybitw, z charakterystyczną białą plamą nad czołem (stąd nazwa), w niezwykle widowiskowy sposób zawisały nad wodą wypatrując zdobyczy, pozwalając przy okazji na zrobienie kilku efektownych zdjęć. Poniżej mostu w Kazuniu do Wisły wpada Narew, a na brzegu widać umocnienia twierdzy Modlin (dobry temat na osobną wyprawę).

Drugim miejscem, które odwiedziłem, był rezerwat Wikliny Wiślane, położony na północ od miejscowości Nowe Grochale. Z Kazunia można dojść tu zielonym szlakiem, dojechać PKS-em albo samochodem. Te okolice są bardziej dzikie (choć nie całkiem odludne – wędkarze są wszędzie), a krajobrazy wydają się ładniejsze – szczególnie efektownie prezentują się łąki na tarasie zalewowym Wisły, królestwo owadów. Do rezerwatu dociera się wzdłuż wału przeciwpowodziowego, którego odnoga prowadzi w głąb dużego półwyspu. Fantastycznie wygląda przeciwległy brzeg rzeki, a zwłaszcza zabudowania na stromym, kilkunastometrowym urwisku. Zaobserwowane gatunki to m.in. zimorodek, czapla siwa, kormoran, rybitwa rzeczna, gąsiorek i świergotek (prawdopodobnie łąkowy). Niestety, nie udało mi się zobaczyć bielika, który podobno nie jest tu rzadkością. Na pewno warto wybrać się nad Wisłę także jesienią, w czasie przelotów.

Informacje praktyczne: Kazuń Nowy, ok. 20 km od granic Warszawy, dojazd m.in. autobusami PKS i Translud z Dworca Gdańskiego; Nowe Grochale, ok. 10 km od Kazunia, miejscowości łączy zielony szlak pieszy, dojazd autobusami PKS (kierunek: Nowiny).

Najciekawsze obserwacje: rybitwa białoczelna, zimorodek, brodziec piskliwy, gąsiorek, czapla siwa, kormoran, husarz władca, kozibród wielkości pomarańczy :)

Brak komentarzy: